sobota, 26 stycznia 2013

Rozdział 4.

19 października 2012
Naomi

Nareszcie ten długo wyczekiwany piątek. Jeszcze tylko dwie lekcje, potem chwila wytchnienia i koncert chłopaków, a następnie impreza. Co do Lex, to ona jeszcze nie za bardzo przekonała się do chłopaków. Jeśli już ją zmusimy, żeby z nami do nich poszła to zawsze na któregoś z nich wrzuca. Na całe szczęście oni mają ogromne poczucie humoru i słowa Lexi gęboko w dupie. Jedyne, co mnie martwi to to, że Charlie chodzi ostatnio jakiś smutny. Nie ma ochoty się spotkać, ani pogadać. Co mu się stało .? Jeśli już pytam nie odpowiada - jakby zamknął się w sobie, tylko dlaczego .? Sama nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. To jest zupełnie bez sensu. Więc tak .. jeszcze tylko zleci ta lekcja - czyli chemia oraz następna biologia i jesteśmy w końcu wolni, bo w końcu piątek. Na całe szczęście. Ta szkoła zaczyna mnie już trochę nudzić. Na lekcjach musisz tyrać jak idiota, a na przerwach tylko lunch, lub przejście zklasy do klasy. Poza tym w naszej szkole nie ma prawie żadnej normalnej osoby. Mogłabym jedynie wskazać takie na palcach u rąk, u jednej nawet, nie licząć Lex i Carly oczywiście. Mimo tego wszystkiego lubię tą szkołę, zła nie jest. Lubię też Londyn, wręcz uwielbiam. To takie wyjątkowe miasto. 'Drrrr' - nareszcie ten upragniony dzwonek. 5 minut, żeby z samej góry zejść na sam dół do sali od biologii, w tym wziąć książki z szafki i już rozpoczęcie kolejnej lekcji. Jak dobrze, że dziś przynajmniej oglądamy jakiś film, bo nic mi się nie chce. Nie mam ochoty pisać w zeszycie, czy przerabiać jakiegoś tematu. Ogólnie biologia - jako lekcja, mnie nudzi. Jedyny plus jest taki, że sorka od biologii jest jedną z najbardziej lubianych nauczycielek w szkole. Jedna z niewielu normalnych w tej szkole. Tutaj nic nie jest normalne. W tej szkole są dosłownie wszystkie odmiany człowieka - kujony, emo, dziwki, landryny, geje, lezby, pedały, obojnaki, księża, zwyczajni, popularsi, ściery i wiele, wiele innych rodzaji tutejszych "nastolatków". To naprawdę smutne. Jak zwykle każda lekcja poświęcona jest myśleniu. Lubie myśleć - wręcz uwielbiam. To takie przyjemne uczucie porozmyślać o życiu, o rodzinie, o znajomych, o tym co było wczoraj i co będzie jutro. Właśnie to jest najlepsze - że nie wiem, co się wydarzy jutro. Ta niespodzianka następnego dnia, wielka zagadka i aż ciekawość Cię zżera. Lubię to uczucie. 'Drrrrrrrrrr' - nareszcie, koniec biologii. Złapałam szybko moją torbę i powędrowałam do szafki po buty i płaszcz. Przebrałam się szybko i wyszłam ze szkoły równo z moimi przyjaciółkami.
-To jak Lexie, idziesz z nami na koncert .?-po raz setny chyba dziś Carly zadała to pytanie Lex. Przecież z nami idzie, to o co ona się spina .?
-Pierwszy i ostatni raz-odpowiedziała brunetka.
-Więc bądźcie u mnie o 18-zarządziła blondynka i każda z nas rozeszła się w inną stronę. Lex musiała jeszcze wpaść do agencji, po Carly przyjechał szofer, a ja postanowiłam zamowić dziś taksówkę. Nie minęło nawet pół godziny, a już znajdowałam się pod domem. Gdy tylko wpadłam do środka w salonie wyciągnęłam książki i odrobiłam wszystkie lekcje, by mieć już to z głowy. Była 15: 49. Hmm, jeszce coś koło dwóch godzin. Postanowiłam już zacząć się przygotowywać... Godzina 18:30. Ja, Lex, Carly, El, Dan oraz Perrie. Cała nasza szóstka stała za kulisami i na wielkim ekranie oglądałyśmy występ chłopaków. Kolejny raz mogę stwierdzić, że oni mają po prostu wielki talent. Koncert trwał około dwóch godzin, więc tak koło 21 byliśmy już w klubie, by zacząć dobrą imprezę. Jedenastoosobowa ekipa zawsze spoko :) Na początku jak to zawsze każdy zamówił po zwykłym drinku, ale nie, bo oczywiście Lex musiała coś mocniejszego. Ona wraz z Carly i Hazzą zamówili sobie po kolejce. Spoko, jak kto woli, tylko we trójkę wypili już po 4 kolejki, a wiadomo, że wóda bardziej strzela do głowy, przynajmniej w przypadku Lex. Potem dołączył do nich jeszcze Louis, a na kolejną kolejkę Zayn i El. Czyli ta szóstka zachlała się i to ostro, a pozostała piatka, czyli ja, Perrie, Dan, Niall, Liam uważnie patrzyliśmy co oni najlepszego wyprawiają. Najlepszy był Malik z Tommo. Tarzali się po podłodze i siedzieli na blacie w barze krzycząc, że chcą się przespać z barmanami. Na ich nie szczęście barmanami byli geje i ich dziewczyny musiały jakoś to załagodzić, hahahah ;) Niezapomniana impreza. Jednak mimo tych wszystkich wybryków chcieliśmy bawić się dalej. Sporo tańczyłam z trzeźwiejszą częścią naszej paczki, więc było fajnie. Ta schlana część już dawno odleciała. Godzina 1:17, mamy zwałę ze Styles'a. Chłopak zaczął się rozbierać. Ta .. został tylko w skarpetkach i bokserkach. Zaczął tańczyć przy filarze, myśląc, że to rura do tańca. Idiota, czysty idiota !... 4 rano. Koncert za nami, impreza za nami. Pozostało nam tylko wrócić do domu, ale nie, chłopacy zaprosili nas do siebie, ponieważ Louis'owi zachciało się grać w butelkę. Kurwa mać, przecież każdy już jest podpity. Ja na przykład, gdy jestem pijana jestem cholernie szczera, więc nie chce mi się za bardzo grać, ale jeśli tak bardzo nalegają, to zgoda. Do domu chłopaków z pod klubu pojechaliśmy trzema taksówkami. Dotarliśmy tam po około 40 minutach. Mimo, że każdy był zalany w trupa mogliśmy jako tako odnaleźć się w terenie, dojść do domu i tak dalej. Wszyscy usiedliśmy w kółku na środku salonu, a Carly i Louis zaczęli wypijać butelkę z wódką, żebyśmy mieli czym grać. Nie no, jak wypiją to całe, to chyba padnę .. A jednak, udało im się. Kurde, dobrzy są. Gra się zaczęła. Wszyscy brali w niej czynny udział prócz Louis'a, na którego nie wiadomo dlaczego nic nie wypadało. ... O, w końcu. Harry zakręcił butelką i wypadło na Tommo.
-Wyzwanie-zaśmiał się Tomlinson.
-Przeliż się z El-odpowiedział Harry, który normalnie powiedziałby "pocałuj swoją dziewczynę", ale wiadomo, że po pijaku nawet największy gentelmen staje się szczerym chamem. Tomlinson zaczął zachłannie całować się z Eleanor, a my zaczęliśmy bić im brawa. Teraz czas na Tommo. Błagam, żeby tylko nie wypadło na mnie.
-ZAYN !-krzyknął uradowany Louis patrząc jednym okiem na mulata.
-Biorę pytanie-powiedział Malik, który siedział obok mnie i dało się poczuć od niego ten odur alkoholu i nie dawno palonych papierosów.
-Jest w tym pomieszczeniu osoba, którą kochasz .?-zapytał Louis.
-Tak-odpowiedział tylko Malik, a jego dziewczyna mocniej się do niego przytuliła. Cóż, odpowiedź zapewne szczera. Spojrzałam na Malik'a zdziwionym wzrokiem, ponieważ poczułam, że na mnie patrzy. Pokręcił tylko przecząco głową. Co to miało znaczyć .? Nie ma tu osoby którą kocha .? Z resztą nie wiem, może od nadmiaru alkoholu kręci mu się w głowie i tyle. Tak, na pewno o to chodzi. Początek dnia, czyli soboty nie zaczęliśmy ciekawie, ale na pewno pamiętnie :)






a więc misiaki mam dla was już 4 rozdział :) jak się podoba .? dziękuję za komentarze, szczerze(chyba) i miłe komentarze, kocham was :) rozdział mało ciekawy i krótki, ale nigdy nie wiem co pisać z perspektywy Naomi, a nie chciałam jeszcze pisać o dziewczynie Charli'ego. właśnie co sądzicie o Lucy .? czy kiedyś z Charlie'm będą znów razem .? i pytanie ważne: która dziewczyna powinna być z którym chłopakiem .? jeśli ktoś z was trafi, to was kocham :) komentujcie więc i na www.and-all-this-little-things-1d.blogspot.com pojawił sie nowy rozdział, więc możecie wpadać, komentujcie tu i tu, kocham waaaas < 3 + nn dodam powiedzmy ... mam zamiar w niedziele, bo w pon. idę do sql, więc szybko komentujcie :) - Alex ; )

6 komentarzy:

  1. Nw czy tak ma być, czy może po prostu kolejny raz się pomyliłam, ale piszesz "sorka " zamiast "psorka". Nw, może pomyliłaś się kolejny raz, ale to mnie hmm .. ciekawi ;P
    Czepiam się byle czego, a rozdział jeszcze przeze mnie nieskomentowany ;)
    Powyższe cudo, które czytałam zachłannie jest genialne <33
    Styles na imprezie mnie rozwalił ahhaah xd :)
    POd koniec rozdziału postać Zayn'a mnie zaintrygowała ? Czy to miało znaczyć, że to nie chodziłoo Perrie tylko o Carle ?
    A i w poprzednim komciu napisałam Naomi i Zayn, a miało być Carli i Zayn :p Pomyliłam się, przepraszam ;)
    Czekam na nn ;**

    + Zapraszam do sb na 4ever-onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) i tak, miało być "sorka", ponieważ jest "Profesor" w skrócie "sor" bo to końcówka słowa "Profesor", heh, dobra, ale gadamy o byle czym. Jeśli chodzi o Zayn'a, to nie długo się okaże o co mu chodizło :)

      Alex ; )

      Usuń
  2. ooo to się dzieje *_*
    czekam nn <3
    tylko szybko ^^
    i ha ha ha jesteś GENIALNA

    OdpowiedzUsuń
  3. Super !!!
    mysle ze Neomi i Niall Carly i Harry i Alex z Zayn :P
    czekam na koljeny :d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedno trafiłaś, hahah :)
      O, i nie "Alex", tylko "Lexie" wiem, że imię pełne to Alexandra, ale w tym opiadaniu jest Lexi :)

      Alex ; )

      Usuń