poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rozdział 2.

14 października 2012
Lexie

..ugh .. i znów ten jebany budzik. Po cholerę on w ogóle dzwoni w niedzielę, ja się pytam !? Podniosłam się z łóżka i walnęłam z pięści w urządzenie, które roztrzaskało się na kawałki. "tak lepiej" - uśmiechnęłam się do siebie i ponownie przykryłam kołdrą.
-Lex, wstawaj, masz dzisiaj sesję!-do pokoju wpadła moja mama jak zwykle krzycząc na mnie. Czy w  tym domu do cholery nie można chociaż raz porządnie się wyspać !? Odpowiedziałam jej tylko krótkie "zaraz", a moja rodzicielka opuściła pokój oczywiście zamykając za sobą drzwi. Podniosłam się i z szuflady szafki nocnej wyciągnęłam mój telefon. 13:46, hmmm .. I tak za krótko spałam. Niechętnie opuściłam moje kochane łóżko i skierowałam się do łazienki. Wzięłam prysznic i zrobiłam lekki makijaż. Całkiem gotowa poszłam jeszcze do garderoby w celu wybrania jakichś ubrań. Mimo tego, że nadal byłam niewyspana makijaż zakrywał moje wory pod oczami. Znalazłam jeszcze moja ulubioną, dużą torbę i spakowałam do niej wszystkie potrzebne rzeczy. Zeszłam na dół i zaczęłam zakładać na siebie płaszcz.
-Nie zjesz śniadania .?-zapytał mój tata stając na środku korytarza z kubkiem kawy.
-Nie mogę tyle jeść-spojrzałam na niego z powagą i bez jego odpowiedzi opuściłam mieszkanie. Wsiadłam w samochód, a po około 20 minutach znajdowałam się już pod agencją, w której pracuję. Gdy weszłam oczywiście spotkałam pełno chudych i nadętych, pustych i wrednych panienek, które mają same kości i myślą, że są ładne. Boli mnie jednak trochę to, że ważę tylko 49 kilo, ale i tak jestem najgrubszą modelką. Pocieszenie jest takie, ze jako jedyna z tych wszystkich tutaj mam cycki i dupę - reszta to same deski. Cóż, takie życie. Podejmując się pracy w moedlingu trzeba o siebie dbać, ale nie można przesadzać. Od razu skierowałam się do mojej makijażystki. Malowała mnie jakieś pół godziny. Następnie poszłam do stylistki wybrać ubrania, jeśli bieliznę, można nazwać ubraniem. Praktycznie zawsze mam sesję w bieliźnie - nie przeszkadzami to, ale rozbierać, to ja się tu nie zamierzam. Gotowa już do sesji ruszyłam do wyznaczonej sali, w której oczywiście czekał Charlie - brat Carly. Dziwiło mnie to zawsze. Robi mi zdjęcia, już któryś raz, mówi, że jestem piękna i sexowna, codziennie patrzy się na mój biust i tak dalej, ale mimo to jest wierny i chodzi z Naomi. To naprawdę wspaniały chłopak, tylko pozazdrościć. Dlatego zdenerwowałam się, gdy ten cały Harry i Niall podrywali Mi. Wyraźnie powiedziała im, że ma chłopaka, mogli by się trochę opanować. Myślą, że jak są sławni, to wszystko im wolno, a tak nie jest. To tylko piątka lekko spedalonych chłopaków, którym troszeczkę się w życiu powiodło. No wybaczcie, Naomi i Carly by mnie zabiły, gdybym powiedziała przy nich "pedały" na to całe One Direction. Do tej pory szalały na ich punkcie, a teraz mi kurwa mówią, że chcą się z nimi zaprzyjaźnić. Jakby kurwa mało ludzi na świecie było ! Chyba dostanę kurwicy, jak te geje będą siedziały ciągle u Carly na chacie !
-Lexie, możemy zaczynać-poczułam, jak ktoś szturcha mnie w ramię. To był Charlie.-Czekaj, czekaj, podejdź tu, trzeba coś poprawić-powiedział, a ja posłusznie podeszłam do niego. Chłopak zachował się jak ostatni cham i tak po prostu złapał mnie za biust.
-Uważaj zboczeńcu !-krzyknęłam i oboje wybuchnęliśmy śmiechem. Nie przeszkadza mi to. Charlie jest pierwszą osobą, której pozwalałabym siebie dotykać. Tak, ma dziewczynę, moją przyjaciółkę, ale czasem tak właśnie żartujemy sobie. Oczywiście nie w obecności Naomi, bo nie wiadomo, co moze dziewczyna pomyśleć. Oh, o wilku mowa, sms od Naomi "CZeść Lex, razem z Carls idziemy dzisiaj na koncert chłopaków, masz może ochotę .? Naomi ; )" Hahahaha, chyba ją pojebało. Ja na koncert tych pedałków .? Żebym jeszcze orientację zmieniła .? Hahahahahhahahahahah, co za idiotka. Chyba śni, że zaszczycę tych debili swoją obecnością na koncercie, gdzie będą sami geje i zdepresowane laski. "Ymm, no chyba sobie żartujesz. Dobrej zabawy, ja odpadam, do jutra w sql. Lex." To była jedyna dość "miła" wiadomość, jaką jej mogłam napisać. No bo co innego .? "Hej Naomi, nie idę z wami na koncert, ponieważ nie chce przebywać w towarzystwie geji i patrzeć jak pięciu pedałów w obcisłych spodniach śpiewa jakieś denne kawałki" - obraziłaby się przecież na mnie za takie coś. Tak, jestem wredna, ale czasem też się muszę opanować, szczególnie w stosunku do przyjaciółek.  Więc zaczęliśmy w końcu sesję - jak to zwykle miliony zdjęć, łapanie jakichś zjebanych poz, ale w końcu, mamy to. Zeszły nam dwie godziny, ponieważ ten idiota Charlie co chwilę zmieniał aparaty. Została nam ostatnia seria zdjęć. Oczywiście coś musiało nam przerwać. Pager Charli'ego zaczął brzęczeć.
-Ehh, to szef, idę do biura, zaraz wracam-powiedział tylko i opuścił pomieszczenie. Hmm, miło będzie posłuchać o czym szef gada z Charlie'm. Na całe szczęście mój przyjaciel ma kamerę w biurze i mogę obejrzeć sobie wszystko na telefonie. Szef .? Szef kurwa .? On się obściskuje z jakąś laską, a to do cholery NIE JEST Naomi ! Co tu się kurwa dzieje .? Moment .. po pierwsze - okłamał mnie - powiedział, że w jego biurze jest szef. Po drugie - całuje jakąś dziewczynę, ale to nie jest Naomi do cholery. Po trzecie - on ją najzwyczajniej w świecie zdradza ! Chciałam z nim jak najszybciej pogadać, albo najlepiej wybiec z agencji i pojechać do Naomi, powiedzieć jej jakim on jest dupkiem. Jednak postanowiłam ja jakiś czas się zamknąć i dowiedzieć się więcej, więc czekałam na niego. Poszłam tylko do garderoby po szlafrok i wróciłam do sali siadając wygodnie na fotelu.
-Jestem-powiedział wchodząc, jak gdyby nigdy nic.
-Co chciał szef .?-zaciekawiłam się.
-A nic takiego-odpowiedział tylko.
-Słabo kłamiesz-stwierdziłam wbijając w niego wzrok.
-Co .?-zrobił zdziwioną minę.
-Dlaczego zdradzasz Naomi .?-zapytalam.
-O czym Ty ..-próbował coś powiedzieć.
-Odpowiedz idioto!-wydarłam się.
-Dobrze, Lex, spokojnie-usiadł obok mnie.-Nie chciałem, żeby tak było-mówił.
-To po cholerę to robisz !?-uniosłam się.
-Po prostu się stało-odpowiedział.-Od dwóch miesięcy jest moją sekretarką, od miesiąca .. kochanką-dodał i spuścił głowę.
-Masz poczucie winy .?-zapytałam oschle.
-Słuchaj, po prostu się stało ! Postanowiliśmy z pracy wyjść na imprezę, byłem podpity, do końca zostaliśmy tylko ja i ona, nie panowałem nad sobą, uprawialiśmy sex ...-zaczął wszystko tłumaczyć, a ja uważnie mu się przyglądałam. Nie no, zabiję go chyba!-Trzy tygodnie temu przyszła do mnie i powiedziała, że jest w ciąży ..-ciągnął.
-.. i tym właśnie oto sposobem spierdoliłeś życie Naomi-zaśmiałam się.
-Daj mi dokończyć!-krzyknął.-Byliśmy już wtedy tydzień razem. Nie wie, że jestem z Naomi, nie wie nawet, że mam siostrę, po prostu, gdy wtedy do mnie przyszła i powiedziała, że będziemy mieli  dziecko .. coś we mnie pękło .. nie mogłem jej zostawić, w końcu to moje dziecko, a .. sama wiesz, że zawsze chciałem je mieć-uśmiechnął się.-Utrzymuję to w tajemnicy, ponieważ kocham Lucy, ale kocham też Naomi. Nie potrafię wybrać, dlatego jestem z obiema. Naomi znam tyle lat i jesteśmy razem dłużej, ale z Lucy będę miał dziecko. To naprawdę trudny wybór, szczególnie, że każda z nich by cierpiała, gdyby się dowiedziała, a .. gdybym zostawił Naomi, nasza przyjaźń legła by w gruzach..-wytłumaczył wszystko. Byłam naprawdę pod wrażeniem jego słów. Miał trochę racji, ale co ja tam wiem o mmiłości.
-To, skoro kochasz je obie .. to może porozmawiaj z nimi. Powiedz Lucy, że masz dziewczynę i powiedz Naomi, że masz kochankę, Lucy zrozumie i zostaniesz z nią, ale nie chce, żebyś krzywdził Naomi, ona Cię naprawdę kocha-odpowiedziałam już ze stoickim spokojem w głosie.
-Mam do Ciebie tylko jedną prośbę Lex. Nie mów jej, jeśli będzie coś podejrzewała kryj mnie, proszę-poprosił i spojrzał mi w oczy swymi zapłakanymi tęczówkami.
-Kiedy jej powiesz .?-upewniłam się.
-.. kiedy już będę miał dziecko-odpowiedział.
-W czerwcu .? Zjebało Cię .?-zaczęłam krzyczeć.-Ona Cię zabije, jeśli dowie się, że przez prawie rok to ukrywałeś-dodałam patrząc na niego z wyrzutem. Nie wiedzialam właściwie jak mu doradzić. Skoro kocha tą całą Lucy i ma mieć z nią dziecko to powinien z nią być, z resztą jest pewnie w jego wieku. Z drugiej strony Naomi zna dłużej i byli szczęśliwi - nie chce, żeby ją skrzywdził. Z innej też strony Charlie to mój przyjaciel, więc nie mogę zdradzać jego sekretów.-Nie powiem jej-wydusiłam to z siebie, a on uniósł brew.-Obiecuję-dodałam.
-Dziękuję Ci-przytulił mnie.
-Ale jeśli do urodzin jej nie powiesz, ja to zrobię-zmierzyłam go wzrokiem.
-Dobrze-odpowiedział  tylko. Dochodziła już godzina 17, a my mieliśmy na dzisiaj wszystko skończone. Poszłam się tylko przebrać do garderoby i wróciłam do domu. A co w domu .? Ta sama atmosfera. Ojciec siedzi w swojej sali tanecznej i próbuje coś skleić, a mama jak to mama - modelka, myśli co by tu zrobić na kolację, żeby nie przytyć. Całe szczęście, że moja matka jest modelka, skoro ja też, gdybym np. ja nie była, byśmy się nie dogadywały. Nie zważając jednak na to co robią rodzice powędrowałam do góry i zabrałam się za lekcje - jak zwykle przy tym siedząc na fb. Matma, biologia, historia, francuski .. hmm, została tylko chemia. Dochodziła godzina 21, a ja nadal siedziałam przy lekcjach - bosko. Gdy kończyłam odrabiac chemię usłyszałam dźwięk wiadomości, więc przeniosłam swój wzrok na laptopa. Carly.
C:No cześć Lexie, jak tam u cb .? ; )
L:Emm, okej. Gadaj lepiej jak na koncercie.
C:No, było naprawdę fajnie, chcieli jeszcze z nami iść na imprezę, ale musiałyśmy odmówić, bo jutro szkoła.
L:Na imprezę .?
C:Tak ;)
L:Ciekawie, ciekawie ;P
C:Jak sesja .? :)
L:Ee.. wiesz .. jest coś, o czym powinnaś wiedzieć ..
C:Coś się stało .? :o
L:Chodzi o Twojego brata.
C:Yy, nie rozumiem, jest w domu..
L:Tak. Możesz mu powiedzieć, po prostu, że WIESZ, jak się będzie pytał co, to powiedz po prostu, że Ci powiedziałam.
C:No dobra, ale o co chodzi .?
L:Charlie ma kochankę i będą mieli dziecko ..
C:ŻE CO !?!?!?
L:Mówię prawdę.
C:Nie wątpię, ale skąd wiesz .?
L:Widziałam, jak całował się z kims w biurze, wytłumaczył mi wszystko, są razem miesiąc i będą mieli dziecko.
C:Ale co z Naomi !? :o
L:Powiedział, że kocha je obie, ale nie potrafi wybrać. Z resztą ta jego kochanka jest w jego wieku i będą mieli dziecko, jak dla mnie powinien z nią zostać, ale ..
C:..ale co z Naomi.
L:Właśnie, przecież nie chce, żeby ją zranił, ona go kocha, załamie się.
C:No przecież kurwa rozumiem !
L:Nie możesz jej powiedzieć.
C:Dlaczego .? :o
L:Obiecałam Twojemu bratu ;p
C:Ugh .. Lex !
L:Czego !? Powiedziałam, że jeśli nie powie jej do urodzin sama to zrobie.
C:Ale serio .? Mój brat .? Przecież on nigdy nie kłamie, nigdy nie miał tajemnic !
L:Do cholery mówię Ci przecież prawdę ! Też nie mogłam w to uwierzyć !
C:Dobra, dobra, nie powiem jej, ale nie wiem, jak długo wytrzymam ...
L:Zachowuj się normalnie i zapomnij o Charlie'm. Wybacz, ale Twj brat to dupek.
C:Z tym się zgodzę.
-Lexie !-usłyszałam krzyk mojej mamy dobiegający z dołu.
L:Dobra, ja lecę, do zobaczenia jutro. ;p
C:Okej, pa :)
Wyłączyłam laptopa i odłożyłam wszystkie książki. Zeszłam powolnym krokiem na dół i powędrowałam do kuchni, bo tam właśnie znajdowała się moja mama. Kolacja o 22, nie no kurwa, świetnie, naprawdę. Nie chciałam nic jeść. Moim jedynym marzeniem było tylko położyć się spać i zapomnieć o dzisiejszym dniu.





cześć miskia ; ) mam dla was 2 rozdział, podoba się .? co sądzicie o zdradzie Charlie'go .? błagam odpowiadajcie na moje pytania i czytajcie co piszę pod notką, a nie napiszecie tylko komentarz "SUPER". wtedy wydaje mi się, że macie mnie w dupie. zadawajcie też własne pytania, na penwo na nie odpowiem :) więc do napisania i wpadajcie na TT oraz pomagajcie w akcji #PolandNeedsTMHTour ja pomagam od prawie samoego początku, zmobilizujmy się Directioners ; ) kocham was i komentujcie.  - Alex ; )

4 komentarze:

  1. Charlie to skurwysyn i tyle !! Nic wiecej nie mam do powiedzenia. Najlepiej niech zniknie z życia Naomi !!!! Świetnie piszesz zapraszam na www.love-and-other-drug.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe, dzięki za odpowiedź, ale nie trzeba się tak unosić. trzeba być wyrozumiałym też wobec niego ;)

      Alex ; )

      Usuń
  2. Pomysł świetny. Cicho oczekiwałam tego, że Charlie będzie "tym złym" hehe.xD
    Co do całokształtu - to przede wszystkim zwróć uwagę na literówki. To strasznie wkurza gdy czytam kilka razy słowa i w sumie nie wiem o co Ci chodziło.
    I mała drobna uwaga - wiem, że to teraz popularne, ale przed np.: znakiem zapytania nie stawia się kropki. To bardzo psuje efekt i sprawia, że cały tekst jest dziecinny. :(
    Ogólnie fajnie i pomysłowo. Podoba mi się i z niecierpliwością czekam na nowy ♥ Mam nadzieje, że dodasz go jak najszybciej.

    http://i-am-alone-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń