sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział 1.

13 października 2012
Naomi



Nareszcie tak długo wyczekiwana sobota. Mam już po dziurki w nosie tej całej szkoły, tak szczerze. Najgorsze jest to, że w tym roku zdajemy matury, więc musimy wziąć się za naukę. Wiadomo, że każda z nas pójdzie w ślady rodziców, ale edukacja przecież też jest potrzebna, bez tego ani rusz. Jak na sobotę przystało pewnie dzisiaj wyjdziemy na jakąś imprezę do klubu lub na jakieś bardziej kulturalne przyjęcie w domu McCall'ów. Przyjęcia u nich odbywają się chyba co drugi dzień. Nie dziwne z resztą.. Właśnie dzwoniła do mnie Carly - wypadło na to, że dziś znów idziemy do niej. Niestety Lexie postanowiła, że pójdzie na imprezę do klubu i to sama, hmm, no trudno, nie zawsze musimy się do niej przypasować. Ona zdecydowanie woli iść potańczyć, schlać się, a potem kogoś zerżnąć - cała Lex. Między innymi za to ją kochamy - za własny charakter. Jeżeli chodzi o mnie i o Carly, to ludzie widząc nas pierwszy raz w towarzystwie Lex pomyśleliby, że ona się nad nami znęca, czy coś, skoro razem spędzamy czas. Tak nie jest. Od bardzo dawna przyjaźnimy się z Lexie. Natomiast ja i Carls znamy się już od kiedy miałyśmy trzy latka, ponieważ Carly jakiś czas mieszkała we Francji, gdzie właśnie ja się urodziłam i mieszkałam tam, dopóki nie skończyła 10 lat. Od dobrych 15 lat nasze rodziny są nierozłączne. Znam Charlie'go dobre 15 lat, a jesteśmy razem nie cały rok, heh, zabawne. Znam go bardzo długo i właśnie przez to mi się spodobał, bo znam go na wylot. Jest nam razem dobrze, naprawdę go kocham.
-Naomi, Charlie przyszedł!-usłyszałam krzyk mojego taty. Jak błyskawica zerwałam się z łóżka i wbiegłam do garderoby. Błyskawicznie ściągnęłam z siebie pidżamę i nałożyłam na siebie tylko czarne rurki oraz białą koszulkę z jakimś nadrukiem.
-Ee, cześć Naomi-Charlie wszedł do garderoby i zaczął się śmiać patrząc na to, co ja wyprawiam.
-Cześć skarbie-zaśmiałam się.-Co tu robisz .? Za dwie godziny przyjęcie-dodałam.
-Tak, dlatego wpadłem Ci już wcześniej powiedzieć. Nie będzie mnie na przyjęciu. Mam jakieś ważne sesje podobno, no niestety-zaczął się tłumaczyć.
-Przecież Lex jest na imprezie-zdziwiłam się.
-Przydzielili mi kolejną modelkę, mam trzy i z każdą co jakiś czas muszę robic, poza tym do studia przychodzi jakiś znany fotograf, muszę go poznać-uśmiechnął się lekko.
-O-ok, o której wrócisz .?-chciałam być pewna.
-Późno-odpowiedział tylko-Zobaczymy się jutro-pocałował mnie w policzek i wyszedł. Ehm, no cóż, z Carly na pewno będę się dobrze bawić. Z resztą może to i lepiej. Dochodziła 17, co znaczy, że dużo czasu mi nie zostało. Poszłam szybko do łazienki i wzięłam orzeźwiający prysznic. Następnie wysuszyłam włosy i wyprostowałam je. W samej bieliźnie ruszyłam do garderoby. Wybrałam elegancką sukienkę i do tego buty oraz pasującą torebkę. Zegar wskazywał godzinę 18:15, co oznaczało, że przyjęcie już trwa, a mój telefon nie przestaje wibrować - Carly. Wiedziałam, że już pewnie na mnie czeka. Charlie jest w pracy, a rodzice zapewne już są u McCall'ów. Zamknęłam dom i skierowałam się w stronę domu mojej przyjaciółki, który znajdował sie dosłownie obok. Od razu, gdy weszłam do środka jedna z tzw. "służących" zaprosiła mnie na salę balową. Multum ludzi, jak to zwykle. Na jednej z kanap spostrzegłam moją przyjaciółkę. Jak to zwykle - piła szampana i pisała do kogoś sms-y.
-Cześć Carls-uśmiechnęłam się do niej i usiadłam obok biorąc ze stolika kieliszek szampana.
-No cześć-odwzajemniła uśmiech.
-Do kogo tak piszesz .?-zapytałam.
-Do Lex, ale nie odpisuje-odpowiedziała.
-Jest na imprezie, haloo, tam jest głośno!-próbowałam przemówić do przyjaciółki.
-Cześć-usłyszałam kilka zmieszanych głosów i podniosłam wzrok. Przed nami stali Niall, Harry i Zayn, chłopacy z One Direction, których poznałyśmy wczoraj.
-Cześć .?-odpowiedziała widocznie zszokowana Carly. Chłopacy usiedli na kanapie na przeciwko i patrzyli się na nas.
-Czego chcecie .?-zapytałam patrząc na nich z uwagą.
-Zapoznać się-odpowiedział Harry.
-Skoro spotkaliśmy się już drugi raz, to to musi coś znaczyć-uśmiechnął się do nas blondasek.
-Chyba możemy się zaprzyjaźnić .?-bardziej stwierdził, niż zapytał Zayn.
-Pewni jesteście .?-Carly patrzyła na nich dość podejrzanie. No tak, bo to jest kurwa podejrzane. Chłopacy z najpopularniejszego boys band'u chcą się z nami zaprzyjaźnić .? To chyba jakieś kpiny.
-Tak, wydajecie się miłe-odezwał się Styles szeroko uśmiechając. Jego uśmiech mnie po prostu rozwala. Do tej pory było tylko słychać jakieś rozmowy innych ludzi. W pewnym momencie zaczęła rozbrzmiewać wolna muzyka, a pojedyncze pary wychodziły na środek sali i zaczęły tańczyć przytulanego.
-Ee, może zatańczymy .?-blondynek wyciągnął rękę w moją stronę. Serce zabiło mi mocniej. Spokojnie Naomi, spokojnie, to tylko Niall Horan chce z Tobą zatańczyć.
-Pewnie-uśmiechnęłam się do niego słodko i oboje ruszyliśmy na środek sali. Chłopak złapał mnie w biodrach, a ja oplotłam jego ręce wokół szyi. Zaczęliśmy wolno się kołysać, przy tym sporo rozmawiając. Zauważyłam też, że moja przyjaciółka tańczy z Zayn'em - po prostu nie przestawała się szczerzyć, haha, spełniło się jej marzenie. Całkiem dobrze rozmawiało mi się z Niall'em. Może oni mają rację, może warto się zaprzyjaźnić. Czasem się spotkać, porozmawiać trochę. To nie jest zły pomysł. Przetańczyliśmy razem trzy wolne piosenki i wróciliśmy, by porozmawiać z Harry'm. Carly i Zayn nadal tańczyli. Moja przyjaciółka była bardzo zadowolona. We trójkę obserwowaliśmy ludzi, którzy znajdowali się na sali. Harry nas tylko rozśmieszał. Był jak Lex - komentował każdą kobietę. Swój wzrok skierowałam na wejście do sali balowej, gdyż zauważyłam Lexie.
-Wow-krzyknął Harry, a ja i Niall zaczęliśmy się z niego śmiać.
-Lex, jednak przyszłaś-uśmiechnęłam się do przyjaciółki.
-Nowe towarzystwo .?-zapytałą zdziwiona siadając na przeciwko nas.
-Tak-odpowiedział jej Harry.
-Jakoś tak wyszło-dopowiedziałam tylko.
-A ja słyszałem, że wy podobno znacie się z Danielle-odezwał się Zayn.
-Tak, mój chłopak jest fotografem, stąd ją znamy-wytłumaczyłam.
-Masz chłopaka .?-zapytał Harry z zaciekawieniem.
-Tak, ma, to brat Carly-odpowiedziała za mnie Lexie patrząc na mnie surowo. O co jej chodzi .? Posłałam jej pytający wzrok. Przewróciła tylko oczami i przeprosiła chłopaków. Złapała mnie za rękę i zaciągnęła na zewnątrz.
-Co .?-zdziwiłam się.
-Co !? Co ty wyprawiasz !? Masz wspaniałego chłopaka, a bawisz się z nimi .? Ty nie widzisz, że Cię podrywają .? Nie daj im tego robić, bo coś może być nie tak między Tobą, a Charlie'm!-zaczęła na mnie krzyczeć. No, z tym to się chyba myli. Harry Styles i Niall Horan mnie podrywają .? hahaha, next joke please! Przecież to niemożliwe. Lecą na nich tysiące dziewczyn. Poza tym, powiedzieli, że chcą się zaprzyjaźnić, a to przecież nic takiego. Lexie nie chce, nie musi - ja ich polubiłam. Spojrzałam na przyjaciółkę z wyrzutem i wróciłam do sali balowej. Carly wraz z Harry'm, Niall'em i Zayn'em siedziała na kanapie. Cała czwórka popijała szampana i śmieli się w niebo głosy.
-Co mnie ominęło .?-zapytałam jak gdyby nigdy nic siadając z nimi.
-Właśnie proponowaliśmy Carly, byście przyszły jutro na nasz koncert-odpowiedział Harry.
-Tak, byłoby miło-dopowiedział Niall.
-Eh, jasne, z chęcią wpadniemy-uśmiechnęłam się.
-No to jutro o 17 Bądźcie gotowe, Eleanor i Danielle po was wpadną, my będziemy spadać, do zobaczenia jutro-odezwał się Niall. Pożegnałyśmy się z całą trójką i patrzyłyśmy jak odchodzą.
-Widziałam Lex, co jest .?-złapała mnie za ramię Carly patrząc poważnie.
-Powiedziała mi, że mam uważać, bo Niall i Harry mnie podrywają, a przecież mam chłopaka-odpowiedziałam cicho nie spoglądając na przyjaciółkę.
-Kochasz mojego brata .?-zapytała.
-Oczywiście, że tak-spojrzałam na nią jak na jakąs idiotkę.
-Więc jest dobrze, jesteście prawie rok razem, jesteście szczęśliwi, jesteś jedyną normalną dziewczyną, jaką miał mój brat-zaczęła mi tłumaczyć.-Wiesz, że nie lubię, gdy jest smutny-dodała.
-Nie będzie-uśmiechnęłam się do niej, a ona przytuliła mnie. Resztę wieczoru spędziliśmy we dwie, na przyjęciu. Ja jednak stwierdziłam, że skoro chłopcy zaprosili nas na jutrzejszy koncert wypadałoby jakoś wyglądać i się wyspać, więc koło 24 pożegnałam się z przyjaciółką i wróciłam do swojego mieszkania.






cześć wam :) więc mamy 1 rozdział, jak się podoba. ? od razu, póki nic jeszcze nie wiadomo - która dziewczyna pasuje do którego chłopaka z 1D .? możecie wybrać według własnych upodobań, nawet jeśli chodzi o Li czy Lou. chce zobaczyć, czy ktoś z was trafi, chociaż to jest chyba oczywiste :) dodaję 1 rozdział dziś, ponieważ mam już sporo napisane i nie chce, żeby mi się potem mieszało. może tym rozdziałem was jakoś zaciekawie, zainteresuje, bo pod prologiem były tylko dwa komentarze. cóż mam nadzieję, że to skomentujecie, bo serio, jeśli czytacie, to komentujcie. i uwagi dla spamowników - spamujcie sobie do woli w zakładce SPAM, a nie pod notkami! więc ... komentujcie, czytajcie, dodawajcie się do obserwatorów i do napisania :) - Alex ; )

6 komentarzy:

  1. Zajebiste :3 czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super sie zaczyna czekam na kolejny :DDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczyna się ciekawie :) nie mogę się doczekać kolejnej notki :) Co ile będziesz dodawała notki?
    Ann :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie nie wiem. jeśli będzie kilka komentarzy :)

      Alex ; )

      Usuń